Rodzic - helikopter, dziecko - płatek śniegu.
W dniach 10-11.10.br. Gminę Tarnowo Podgórne odwiedziła Sędzia Anna Maria Wesołowska. Pani Sędzia przyjechała do Tarnowa Podgórnego, by w przystępny sposób, bazując na swojej wiedzy oraz ponad czterdziestoletnim doświadczeniu zawodowym opowidzieć o problemach polskich rodzin oraz o kilku sposobach, jak im w przyszłości zapobiec.
Pani Sędzia w swoim wykładzie przywołała smutny fakt - w Polsce aktualnie rozpada się co trzecie małżeństwo!
"Jednego roku ślub na zamku, drugiego dziecko, a trzeciego rozwód. Kiedy pytam młodą gwiazdę, dlaczego chce rozwodu? - odpowiada, że ona nie nadaje się do prania, gotowania, prasowania..."
Dlaczego tak się dzieje?
Po pierwsze winni temu są tzw. helikopterowi rodzice. Są to ojcowie i matki - zwłaszcza matki, które nadmiernie wyręczają swoje dzieci, przedkładają potrzeby dzieci ponad wszystko inne, zbytnio lękają się o ich bezpieczeństwo.
Prof. Jonathan Haidt z Uniwersytetu Nowojorskiego, współautor książki The Coddling of American Mind (Rozpieszczanie amerykańskiego umysłu. Jak dobre intencje i złe pomysły przygotowują generację porażki) w swojej książce o helikopterowych rodzicach pisze tak:
„W poprzednich pokoleniach rodzice rozumieli, że ich «pracą» jest jak najszybsze pozbycie się tej «pracy», czyli przygotowanie dzieci do opuszczenia domu i samodzielności. Wygląda na to, że teraz rodzice szukają dla siebie stałego zatrudnienia.”
Rodzice - helikoptery krążą nad swoimi dziećmi o każdej porze dnia i nocy, nie pozwalając im na podejmowanie własnych decyzji, na popełnianie błędów i wyciąganie z nich wniosków.
Niestety nadopiekuńczość nie jest dobrym sposobem na wychowanie dzieci. Tak naprawdę - zamiast wspierać, wyrządzamy w ten sposób krzywdę naszym dzieciom.
Pani Sędzia Anna Maria Wesołowska w swoim wykładzie powoływała się na prawo - w przepisach dotyczących ograniczenia władzy rodzicielskiej rodzice nadmiernie wyręczający swoje dzieci, nie stawiający im żadnych wymagań, są uznawani za niewydolnych wychowawczo (!) i mogą mieć z tego powodu ograniczone prawa rodzicielskie, przyznanego kuratora, który będzie nadzorował ich wypełnianie obowiązków rodzicielstkich.
Wychowują oni bowiem dzieci, które są jak płatki śniegu - każdy wyjątkowy, ale jednocześnie bardzo kruchy, nadmiernie wrażliwy, nieodporny na przeciwności.
Każdy, kto oglądał z bliska płatek śniegu, wie, jak misterne jest to dzieło, każdy piękny i każdy inny. Niestety wielu młodych ludzi w ten sposób postrzega siebie - "nie urodził się nikt inny, taki jak ja". Skrajny indywidualizm i nadmierna koncentracja na sobie prowadzi do roszczeniowości. Roszczeniowość jest wrogiem kompromisu - a życie w związku to przecież sztuka kompromisu!
Płatki śniegu są bardzo delikatne - tacy są też zbyt często młodzi ludzie - przewrażliwieni na swoim punkcie, bardzo łatwo ich urazić, zestresować, wyprowadzić z równowagi. Często przy najmniejszym niepowodzeniu popadają w depresję, tracą sens życia - jak ta śnieżynka, która dotknięta - topnieje. Osoby takie mają tendencje do dramatyzowania i przyjmowania roli ofiary. W przypadku konfliktu nie są w stanie wysłuchać argumentów drugiej strony... i rozwód gotowy.
Rodzicu!
Czy zdawałeś sobie sprawę, że to, jak dziś podchodzisz do obowiązków domowych dzieci i wspólnego dbania o gospodarstwo domowe, ma wpływ na to, jakim małżonkiem w przyszłości będzie Twoje dziecko?
Czy myślałeś kiedyś o tym, że nie tylko swoim autorytetem, ale również adekwatnymi do wieku wymaganiami stawianymi swoim dzieciom masz wpływ na to, czy w przyszłości Twoje dziecko będzie w stanie stworzyć stały związek?
Jak wygląda to u Ciebie w domu, który stworzyłeś?
Czy Twoje dzieci mają obowiązki domowe, czy są we wszystkim wyręczane?
FG