Historia chłopca z pasją
Półtora wieku temu żył pewien chłopiec, który zadawał bardzo dużo pytań. Lubił zdobywać wiedzę samodzielnie, na własną rękę, nie potrafił natomiast zapamiętać informacji, które na siłę wpajał mu nauczyciel w szkole. Nauczyciel gniewał się na niego, kiedy zadawał dociekliwe pytania niekoniecznie związane z tematem lekcji. Po krótkim czasie chłopiec został wydalony ze szkoły, a rodzicom zasugerowano, by przenieść go do szkoły specjalnej. Rodzice jednak nie zdecydowali się na ten krok, nie powiedzieli też chłopcu, że szkoła uznała go za dziecko specjalnej troski. Powiedzieli mu natomiast, że jest bardzo zdolny i może sam uczyć się w domu.
Młody człowiek chłonął wiedzę z książek.
W wieku 9 lat wpadła mu w ręce książka z opisanymi eksperymentami. Zainspirowany nimi stworzył małe laboratorium w swoim pokoju, w którym najpierw wykonał wszystkie doświadczenia opisane w książce, a później zaczął wymyślać własne, sprawdzając, co się wydarzy, kiedy połączy poszczególne składniki. Testował różne substancje, niejednokrotnie doprowadzając do wybuchu… także złości u swoich rodziców. Kiedy zniszczył meble w domu, rodzice postanowili przenieść laboratorium do piwnicy. Nie zabronili jednak chłopcu rozwijać swojej pasji.
W wieku 10 lat ów chłopiec stał się lokalnym ekspertem od telegrafu uruchamiając samodzielnie urządzenie telegraficzne na stacji kolejowej w swoim miasteczku.
W wieku 12 lat podjął się pracy jako sprzedawca gazet w pociągu, by zarobić na swoje eksperymenty.
W wieku 15 lat zbudował laboratorium, w którym zajął się eksperymentami z telegrafem i innymi urządzeniami przesyłającymi informację za pomocą prądu.
Stał się już wówczas jednym z najbardziej znanych ekspertów w dziedzinie telegrafii dzięki wynalazkowi umożliwiającymi jednoczesne podłączenie sześciu urządzeń do jednego przewodu przesyłowego.
Czy wiesz o kim mowa?
Tak! to prawdziwa historia Thomasa Edisona - tego pana od żarówki ;)
Thomas Edison, który do szkoły chodził zaledwie dwa lata, w wieku 21 lat skonstruował urządzenie automatycznie drukujące nowe kursy akcji, co stało się na tyle dużym sukcesem, że pozwoliło mu zarobić pieniądze na laboratorium z prawdziwego zdarzenia.
Wyznaczył sobie wówczas cel - stworzenie jednego przełomowego wynalazku raz na pół roku i jednego mniej znaczącego raz na 10 dni.
Oprócz swoich pomysłów realizował tam też zlecenia wynalazków na żądanie, rozwiązujących problemy, z którymi nie mógł sobie poradzić nikt wcześniej.
Interes rozwijał się świetnie. Po roku otworzył kolejne centrum laboratoryjne.
Powstały w nim takie wynalazki, jak: fonograf, oscylograf, silnik prądu stałego, prądnica prądu stałego, dyktafon, płyta gramofonowa, taśma filmowa, kamera zapisująca jednocześnie obraz i dźwięk, projektor do filmów i wiele innych.
Chłopiec uznany za nienadającego się do normalnej szkoły, był dzieckiem niesamowicie utalentowanym i dociekliwym. Można powiedzieć, że dociekliwość była jego talentem. Dodając do tego wytrwałość i konsekwencję w wyznaczaniu i realizacji celów, Thomas Edison odniósł niebywały sukces, a jego nazwisko znane jest na całym świecie po dziś dzień. Mało tego - każdy z nas codziennie korzysta z jego wynalazków.
Wiara w możliwości dziecka, umiejętność dostrzeżenia jego talentu, mimo, że inni go początkowo nie dostrzegali, wsparcie w realizacji śmiałych pomysłów - to wszystko zasługi rodziców małego Edisona. Prostych ludzi, niezbyt zamożnych, którzy jednak wspierali swoje dziecko jak mogli w rozwijaniu pasji i nigdy w nie nie zwątpili.
Dzięki nim chłopiec mógł z pasją rozwijać swój talent.
Talent - czyli wrodzone, niezmienne, naturalne predyspozycje oraz powtarzalny sposób myślenia i działania.
Z pasją, czyli z wielkim zaangażowaniem, wkładając dużo wysiłku w rozwój talentu.
Samo posiadanie talentów nie uczyniło go szczęśliwym - chodząc do szkoły miał przecież swoje talenty, nie miał natomiast gruntu, na którym mógłby je rozwijać. Dopiero wiedza na ich temat i pasja, która daje możliwość wykorzystania talentów w praktyce powoduje, że możemy wspinać się na wyżyny swoich zdolności i wnosić wartość do świata. Sami przy tym stając się szczęśliwymi ludźmi, którzy mają poczucie sensu życia.
Gdyby Edison wraz ze swoim talentem został zatrzymany przez nauczyciela w wieku 10 lat, być może świat by dziś o nim nic nie wiedział.
Na szczęście miał rodziców, którzy dostrzegli ukryty talent swojego dziecka i pomogli w jego rozwoju.
Pasję - w tym przypadku do eksperymentowania i dociekania nieznanych faktów i zależności - można porównać do żyznej gleby, w której talent znajduje swoje miejsce do wzrastania. Dla Edisona żyzną glebą było jego - na początku bardzo skromne - laboratorium, a nawozem książki i rodzice, którzy w niego nie zwątpili.
A co jest żyzną glebą dla Twojego dziecka?
W jaki sposób wspierasz rozwój jego zainteresowań, pasji, talentów?
Czy dajesz dziecku przestrzeń do tego, by mogło eksperymentować i uczyć się na swoich błędach, zdobywając w ten sposób wiedzę i doświadczenie?
Marta Żak-Jędrzejewska, tutor