Gwiazdor patrzy!
Grudniowy czas niesie ze sobą wiele różnych doznań: cisza i ciemność długich wieczorów, ciepło kręgu rodzinnego, korzenne zapachy, światła świec, wyjątkowe piękno otoczenia. To wyjątkowy czas, na który czekają ludzie w każdym wieku. Czas oczekiwania na święta, które kojarzą się z wyjątkową bliskością...
Ze względu na świątecznego bohatera - Mikołaja czy Gwiazdora - świąt szczególnie wyczekują dzieci. Ekscytują się jego przyjściem, piszą listy, pilnują, by rodzice je wysłali.
Niestety magię radosnego oczekiwania dorośli często psują, używając gróźb, którymi chcą wyegzekwować dobre zachowanie dziecka.
"Oj! Gwiazdor patrzy!"
"Prezenty otrzymują tylko grzeczne dzieci"
"Bądź grzeczny, bo dostaniesz rózgę!"
Kto z nas nie zna tych słów?
Dlaczego nie warto straszyć Gwiazdorem?
Święty Mikołaj, czy jak kto woli - Gwiazdor to postaci, które przede wszystkim powinny dzieciom kojarzyć się ze spełnianiem marzeń, z radością obdarowywania. Kiedy mówimy, że na obdarowanie trzeba zasłużyć, dajemy dzieciom komunikat, że w dawaniu prezentów wcale nie chodzi o sprawienie komuś przyjemności. Dziecko uczy się, że na prezenty trzeba zasłużyć, że prezenty daje się za coś.
Przypomnijmy sobie, kim tak naprawdę był św. Mikołaj, którego co roku wspominamy? Czyż nie dlatego został świętym, że sprawiał innym radość bezinteresownie? Czy to nie on właśnie co roku chciał umilić dzieciom świąteczny czas?
Natomiast kiedy straszymy dzieci świętym Mikołajem, sprawiamy, że okres przedświąteczny i świąteczny zamiast radośnie, przeżywają w dużym napięciu, zestresowane. Mocno uderza to w poczucie bezpieczeństwa dziecka, a nierzadko również w poczucie własnej wartości.
Czy byłem wystarczająco grzeczny? Czy zasługuję na prezent? Takie pytania pojawiają się w dziecięcych głowach, odbierając jednocześnie magię świąt i radość z bliskości.
A przecież święta to właśnie czas bliskości, wspólnej radości.
Kiedy dorosły złowrogo przestrzega przed świętym Mikołajem, wpływa to znacząco na relację z dzieckiem. Dziecko czuje się zagrożone i w tym strachu nie ma wsparcia w osobie dorosłej - to przecież ona powołuje się na rózgę.
Zamiast próbować wyegzekwować groźbami porządane zachowanie, poświęćmy czas na rozmowę o trudnościach, które dziecko przeżywa. Zastanówmy się wspólnie, jak wspomóc dziecko w staraniach, by zachowywało się dobrze wobec innych.
Pamiętajmy! Bez względu na to, jak nazywamy brodatego pana w czerwonym ubraniu - czy Gwiazdorem, czy Mikołajem - warto zadbać o to, by dziecko poczuło jego magię. Święty Mikołaj zdecydowanie wzbogaca dzieciństwo naszych dzieci i dużo milej będą go wspominały w dorosłym życiu, jeśli wspomnienia z nim związane będą radosne i przyjemne.
FG