26 października 2020

Nauka języka obcego w codzienności

Nauka języka obcego w codzienności

Języka obcego można się nauczyć na milion sposobów. Podobnie jak dziecko uczy się mówić w zupełnie naturalny i niekontrolowany sposób, każdy z nas może przyswajać kolejny język bez stresu i wielkiego wysiłku. Serio!

Może zapytasz - dlaczego więc szkoły uczą angielskiego czy innego języka zawsze w podobny sposób: jest książka, uczmy się słówek, gramatyki, rozwiązujemy zadania i piszemy testy? Odpowiem na to - nie mam pojęcia! W większości przypadków jest to nużące, frustrujące i co gorsze - mało efektywne. Często po wielu latach nauki okazuje się, że nie umiemy posługiwać się danym językiem. Brzmi znajomo?

W takim razie jak się uczyć?

Przede wszystkim naturalnie i bez stresu. Tylko wtedy możemy robić to z przyjemnością, a w efekcie będziemy chcieli częściej do tego wracać. A im częściej coś robimy, tym lepiej nam to wychodzi!

Od czego zatem zacząć naukę języka obcego? 

Od otoczenia się danym językiem w codziennych czynnościach, zanurzenia się w tym języku. Jak to zrobić? Język w telefonie można zmienić na angielski, filmy na netfixie można oglądać w oryginale (nawet z napisami na początek), podcasty, książki, audiobooki, gry - co tylko lubisz, mogą być też po angielsku, jeśli tego języka akurat chcesz się nauczyć. Im częściej będziemy mieć styczność z obcym językiem, tym szybciej zaczniemy go rozumieć.

Język czytany, czy słyszany to nie wszystko - powiesz. Przecież trzeba jeszcze umieć mówić! Tak, to prawda.  Znajdź zatem wśród znajomych kogoś, z kim możesz język mówiony poćwiczyć. Osoba ta powinna do nas mówić tylko w danym obcym języku, ale niekoniecznie musi to być obcokrajowiec. Idealnie, gdyby osoba ta znała język lepiej od nas i mogła poprawiać nasze błędy. Może to być lektor w szkole językowej, ale niekoniecznie. Można umówić się z kimkolwiek, kto zna język - z mężem, żoną, ciocią, wujkiem czy z koleżanką z pracy, że np. 20 minut kilka razy w tygodniu mówimy do siebie w języku angielskim. Pamiętajcie! Im częściej coś robimy, tym lepiej nam to wychodzi! Jedna godzinna konwersacja w tygodniu jest dużo mniej efektywna, niż trzy dwudziestominutowe rozmowy. 

A co z dziećmi?

Jak je uczyć języka?

Podobnie! Stwórz im środowisko do naturalnego przyswajania języka. Możesz puszczać bajki po angielsku już od najmłodszych lat. Im wcześniej zaczniesz, tym mniejszy będzie bunt na pokładzie. Jak zaczniesz puszczać bajki w obcym języku 6-latkowi, który do tej pory oglądał je tylko po polsku, to przygotuj się na protest. Ale nawet wtedy warto być wytrwałym - małymi kroczkami możesz zmieniać dotychczasowe przyzwyczajenia i np. na początek umówić się chociaż pół na pół - jedna bajka po polsku, druga po angielsku (czy w innym obcym języku, którego chciałabyś/chciałbyś nauczyć dziecko).

Dzieci też bardzo lubią gry - planszowe, komputerowe, czy guess what - one też są świetnym sposobem na naukę języka!

Świetnie sprawdzają się też lekcje języka prowadzone przez wnuków dla dziadków. Zwykle seniorzy mają pewien opór w mówieniu w obcym języku, zwłaszcza, jeśli dopiero dany język poznają. Jeśli jednak połączone jest to z zabawą z wnukami, sprawy mają się zupełnie inaczej. Wnuki cieszą się, że mogą uczyć babcię i dziadka, a babcia i dziadek chętniej powtarzają obce słowa, których uczy ich ukochany wnuczek. Dzieci utrwalają słownictwo w języku obcym, nabierają odwagi i pewności siebie w języku mówionym, a przy tym świetnie się bawią z ukochanymi osobami. Dziadkom z kolei łatwiej przełamać lody w mówieniu w obcym języku.

W przypadku nieco starszych dzieci - nastolatków warto pomyśleć o czymś, co lubią robić najbardziej i zacząć od wprowadzania obcego języka do tej przestrzeni - rysowanie, eksperymenty naukowe, programowanie, śpiew, prace kreatywne, gra na instrumencie - możliwości jest wiele. Są szkoły językowe, które organizują takie zajęcia w języku obcym, ale można też np. wspólnie wyszukiwać filmików w obcym języku na youtube z dziedziny, która dziecko interesuje. Jest to najprostsza forma nauki języka i nie generuje żadnych dodatkowych kosztów.  Jeśli dziecko coś interesuje i jest tego ciekawe, to chce wiedzieć z danej dziedziny jak najwięcej, rozszerzać swoje horyzonty o wiedzę w rodzimym kraju mniej znaną, porównywać, jak coś wygląda w Polsce, a jak w innym kraju, szukać inspiracji poza granicami także. Internet jest do tego świetnym narzędziem, daje nam naprawdę wiele możliwości. Młodzież spędza przed komputerem sporo czasu, co często też generuje wiele konfliktów z rodzicami. Jeśli czas spędzony przed ekranem będzie czasem wykorzystanym na naukę języka obcego, dużo łatwiej też będzie nam - rodzicom - pogodzić się z tym faktem, że dzieko tak chętnie spędza czas, bo będziemy mieli poczucie, że jest to czas dobrze skanalizowany, że nie jest to czas stracony, który jedynie odrywa dziecko od rzeczywistości.

Milena Rudd

Facebook uNick Academy