Jak wychowywać?
To trudne pytanie, które zadają sobie wzajemnie rodzice. Często różniące zdania na ten temat są ogniskiem zapalnym powodującym małżeńskie konflikty. Kiedy rodzice nie są w stanie dojść do porozumienia w tej kwestii - bo każdy rodzic ma inną wizję wychowania - zadają je różnym “specjalistom od wychowania” - psychologom, pedagogom, konsultantom rodzinnym. Proszą o rady, a najlepiej o skuteczne narzędzia wychowawcze. Często i ja mierzę się z tym pytaniem. Odpowiedź na nie nie jest łatwa i wymaga rozważenia kwestii:
jak pojmujesz swoje dziecko?
By ułatwić Ci odpowiedź na to pytanie, przytoczę 3 podejścia, o których wspominała prof. Anna Brzezińska:
Podejście pierwsze: ROŚLINA
Roślina do tego, by rosnąć i się rozwijać, potrzebuje słońca i wody. Dobry ogrodnik podlewa roślinę i zapewnia jej odpowiednie nasłonecznienie. Ten sam ogrodnik przycina pędy rośliny według własnej wizji, według własnego pomysłu. Każdy "wybryk" rośliny jest tłumiony przez wizję ogrodnika. Czasem zdarza się, że pędy spodobają się ogrodnikowi i je pozostawi. Roślina więc nieustannie próbuje, puszcza nowe pędy, a ogrodnik albo je zostawia albo przycina wg swojej wizji. Wizja ogrodnika jest tutaj najistotniejsza.
Czy tak pojmujesz rolę wychowawcy - wychowawca dla dziecka jest jak ogrodnik dla rośliny?
Czy tym dla Ciebie jest wychowanie - kształtowaniem według swojego pomysłu?
A może bliższe Ci jest ...
Podejście drugie: MASZYNA
Maszyna zaprogramowana przez człowieka wykonuje polecenia człowieka.
Nie ma tu mowy o jakiejkolwiek wolności, o którą wyżej wspomniana roślina próbuje walczyć, jak długo rośnie.
Maszyna jest bezwolna, robi tylko to, co twórca, czy operator zaprogramuje. A jeśli nie robi, to znaczy, że się popsuła i trzeba naprawić, by pracowała zgodnie z wizją twórcy...
Czy tak chcesz traktować swoje dziecko - jak maszynę, którą trzeba dobrze zaprogramować i interweniować, kiedy źle funkcjonuje?
Na pewno działanie zgodnie z programem bardzo ułatwiłaby rodzicielstwo...
Ale czy o to chodzi w wychowaniu? By nakazywać i kontrolować, czy nakazy zostają dobrze wykonane?
Moim zdaniem brakuje tu ludzkiego pierwiastka...
I tu dochodzimy do kolejnego podejścia, które memu sercu jest najbliższe:
Podejście trzecie: OSOBA
Osoba ma wolę, rozum, emocje, ciało i ducha.
W tym podejściu wychowanie to stwarzanie takich warunków, by skupiając się na mocnych stronach wychowanka wspierać jego harmonijny rozwój jako osoby.
Jak zatem zadbać o to, by OSOBA rozwijała się harmonijnie?
Jakie narzędzia wychowawcze nam w tym pomogą?
DOBRA RELACJA to podstawowe narzędzie wychowawcze, które pomaga wychowywać harmonijną, radosną osobowość. Dobra relacja powinna być podstawowym przedmiotem troski rodzica. Dbanie o dobrą relację nie należy do łatwych, wymaga często pójścia na kompromis, czasem poświęcenia, wymaga wspólnie spędzonego czasu… ale dobra relacja nigdy nie powinna być traktowana przez rodziców jako balast, a jako cel, do którego jako rodzice dążymy.
Jak zatem zadbać o to, by dziecko czuło się w relacji z rodzicem dobrze?
Przede wszystkim poprzez ROZMOWĘ.
Rozmawiać, rozmawiać i jeszcze raz rozmawiać!
Nie tylko o tym: jak Ci poszedł sprawdzian i na kiedy masz lekturę do przeczytania? albo co mam kupić?, jakich rzeczy Ci brakuje?
Pierwszym pytaniem po powrocie ze szkoły, czy zakończeniu zajęć zdalnych nie powinno być: jak Ci poszedł sprawdzian? tylko: jak się masz? co u Ciebie nowego? jak się dziś czujesz?
Dynamika życia dorosłego człowieka nierzadko staje się tak duża, że dla rodziców wyzwaniem staje się codzienna szczera rozmowa z dzieckiem.
Rodzice nieświadomie zaczynają odchodzić w codzienności od takich rozmów.
Rozmawiają o tym, co trzeba kupić, co ogarnąć, co załatwić, a zapominają zapytać po prostu: co u Ciebie?
Rodzice zagonieni często nie zauważają, że dziecko coś trapi, że chodzi przygnębione, smutne…
Spróbujcie jednak - kiedy będziecie rozmawiać, pozbędziecie się uczucia zagubienia, a na nowo zaczniecie ufać swojej rodzicielskiej intuicji.
Rozmowy bowiem pomagają dostrzec, co jest w sercu dziecka, a SERCE DZIECKA to najlepsza inspiracja dla rodzica, która doradza i mówi, w którą stronę pójść, zaś OBSERWACJA i SŁUCHANIE to najlepsze narzędzia wychowawcze.
Rodzic, który rozmawia ze swoim dzieckiem, jest blisko dziecka. W rozmowie pomaga zrozumieć i sam zaczyna lepiej rozumieć... a przez to zaczyna nabierać większego zaufania do swojej RODZICIELSKIEJ INTUICJI, która zawsze podpowie najlepiej - jak wychowywać.
Marta Żak-Jędrzejewska
pedagog, terapeuta, tutor